Podobne głosowanie przeprowadzono w niższej izbie amerykańskiego parlamentu w 1993 roku. Wtedy propozycja została odrzucona. Tym razem – po raz pierwszy – udało się ją w Izbie Reprezentantów przeforsować.Szanse ustawy na wejście w życie są jednak niemal zerowe z uwagi na sprzeciw wobec niej w kontrolowanym przez Republikanów Senacie. Mimo to głosowanie cieszy tych waszyngtończyków, którzy od dekad na na swoich rejestracjach wypisują hasło “Koniec z opodatkowaniem bez reprezentacji”. W ten sposób wyrażają swoje niezadowolenie, że mimo płacenia federalnych podatków nie mają w parlamencie USA przedstawicieli z prawem do głosu. Gdyby Dystrykt Kolumbii stał się stanem, jego mieszkańcy mieliby ich zagwarantowanych.Urodziłam się tu bez prawa głosu, ale przysięgam, że nie umrę bez prawa do głosu – deklarowała przed głosowaniem burmistrz miasta Muriel Bowser. Reprezentująca Dystrykt Kolumbii w Izbie Reprezentantów delegatka Eleanor Holmes Norton mówiła natomiast, że jej “prapradziadek uciekając przed niewolnictwem w Wirginii, dotarł aż do Dystryktu Kolumbii, gdzie otrzymał wolność, ale nie równe prawa”.Argumenty te nie przekonują Republikanów. Lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell mówił w ubiegłym roku, że pomysł stworzenia nowego stanu jest “całkowicie socjalistyczny”. Obiecywał, że tak długo, jak będzie stał na czele Senatu, nie pozwoli, by się ziścił.W maju sceptycznie wyrażał się o tym też prezydent USA Donald Trump. Po co to? Żebyśmy mieli dwóch kolejnych senatorów Demokratów i pięciu kolejnych kongresmenów Demokratów? Nie, dziękuję. To się nigdy nie wydarzy – mówił. W 2019 roku z rejestracji na waszyngtońskich limuzynach prezydenta – jak donosiły lokalne media – usunięto hasła “Koniec z opodatkowaniem bez reprezentacji”.
Sprawa nowego stanu spotyka się ze zwiększonym zainteresowaniem po gwałtownych protestach wywołanych zabiciem przez policję w Minneapolis pod koniec maja Afroamerykanina George’a Floyda. W Waszyngtonie pokojowe za dnia antypolicyjne i antyrasistowskie demonstracje przeradzały się czasem po zmroku w zamieszki; dochodziło do plądrowania sklepów. Trump zdecydował się skierować na stołeczne ulice Gwardię Narodową. Z uwagi na to, że Dystrykt Kolumbii nie jest stanem, miał do tego prawo.W konstytucji USA z XVIII wieku zapisano, że w Kongresie mogą zasiadać jedynie reprezentanci “wybrani przez ludność poszczególnych stanów”. W związku z tym liczący ok. 700 tys. mieszkańców Dystrykt Kolumbii – jako terytorium funkcjonujące niezależnie od administracji stanowych – nie ma w Senacie żadnego przedstawiciela, a w Izbie Reprezentantów dysponuje jedynie delegatem bez prawa głosu.W zamiarze ojców założycieli USA stolica miała być terytorium niezależnym. Na siedzibę rządu Stanów Zjednoczonych wybrano słabo zaludnione i podmokłe tereny nad rzeką Potomak, wydzielając je z terytorium dwóch stanów – Maryland oraz Wirginii. W związku z tym mieszkańcy tego obszaru stracili prawo do posiadania własnych przedstawicieli w Kongresie.Konstytucja USA stanowi, że Kongres ma prawo “sprawować na zasadach wyłączności i bez żadnych ograniczeń władzę ustawodawczą w okręgu”. W 1973 roku część kompetencji parlamentu przekazano jednak lokalnemu samorządowi. Dwanaście lat wcześniej wprowadzono poprawkę do konstytucji przyznającą Dystryktowi Kolumbii trzech elektorów wybierających prezydenta USA.Lokalne organizacje w Waszyngtonie stoją na stanowisku, że ograniczenie praw wyborczych nie było intencją ojców założycieli. Argumentują, że obecne prawo to relikt, który należy zmienić.W związku z przewagą w Senacie Republikanów taka zmiana jest obecnie mało prawdopodobna. Dwóch dodatkowych senatorów z Waszyngtonu – bo tyle ma zagwarantowany każdy stan USA – byłoby sporym politycznym wsparciem dla Partii Demokratycznej. Dystrykt Kolumbii w przytłaczającej większości opowiada się za Demokratami – w wyborach prezydenckich w 2016 roku reprezentujący Republikanów Trump otrzymał tu jedynie nieco ponad 4 proc. głosów.
You are watching: USA: Powstanie 51. stan? Izba Reprezentantów jest “za”
W 2016 roku w referendum przy frekwencji bliskiej 65 proc. waszyngtończycy opowiedzieli się w 85,7 proc. za utworzeniem nowego stanu. Niektórzy mieszkańcy stolicy USA w swoich ogródkach mają flagi USA z 51, a nie 50 gwiazdami, z których każda reprezentuje jeden stan. Z badania ośrodka Gallup z 2019 roku wynika jednak, że większość (63 proc.) Amerykanów jest przeciwna przyznaniu dystryktowi praw stanu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Source: https://antiquewolrd.com
Categories: Stamps
When it comes to buying postage online, the benefits are pretty straightforward: you save time,…
One of the most prominent hobbies in the world is collecting stamps, otherwise known as…
There are various types and options of rubber stamps, so it is quite natural to…
First-Class Mail Fact Sheet What is First-Class Mail Shape-Based Pricing? First-Class Mail shape-based pricing aligns…
When you’re sending someone a letter or a card, all you need is one Forever…
USP <51> is used to test preservative effectiveness. The number “<51>” refers to General Chapter…